Pomimo, że już prawie tydzień minął od finału akcji organizowanej przez Jurka Owsiaka, to temat ten jest nadal żywy.
Tak właściwie przez cały rok pojawiają się wzmianki na temat Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w których najczęściej dziennikarze doszukują się różnych przekrętów, oszustw, przywłaszczania części zebranej kwoty przez prezesa fundacji itp. Ale czy słusznie?
Tak właściwie przez cały rok pojawiają się wzmianki na temat Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w których najczęściej dziennikarze doszukują się różnych przekrętów, oszustw, przywłaszczania części zebranej kwoty przez prezesa fundacji itp. Ale czy słusznie?
Z moich obserwacji wynika, że społeczeństwo polskie jest podzielone na 3 grupy odnośnie WOŚP-u: I grupa to Ci, którzy uważają, że wszystko jest okey, II grupa to Ci, którzy za wszelką cenę chcą udowodnić przekręty w fundacji i III grupa to Ci, których w ogóle to nie obchodzi.
Mogę powiedzieć, że osobiście nie należę tak naprawdę do żadnej grupy o czym przekonacie się za chwilę.
Mogę powiedzieć, że osobiście nie należę tak naprawdę do żadnej grupy o czym przekonacie się za chwilę.
Jak już wspominałem wyżej spór jest głównie o zebrane pieniądze, których pewna część jest przeznaczana na zakup sprzętu medycznego itp. Natomiast pozostała część
całej kwoty znika w niewyjaśnionych okolicznościach.
Przeciwnicy mówią, że trafia to do kieszeni Jurka Owsiaka. Ja nie mam
pojęcia, gdzie podziewa się ta reszta pieniędzy, mogę się jedynie domyślać. Osobiście mam trochę
inne zdanie na ten temat. No bo, w końcu drukarni, która drukuje serduszka i puszki
trzeba zapłacić. Za identyfikatory wolontariuszy trzeba zapłacić. Za
całą obsługę techniczną i medialną trzeba zapłacić, jak i również za
nagłośnienie akcji.
Z drugiej jednak strony, w końcu od czegoś mają tych wszystkich zamożnych sponsorów jak Play czy Lidl. Sam
nie wiem co o tym myśleć. Do tego parę dni przed finałem akcji na konferencji prasowej
WOŚP-u doszło do dość dziwnego zdarzenia. Mianowicie gdy dziennikarz, o ile się nie mylę Republiki TV zaczął zadawać niewygodne pytania (nie pamiętam już
jakie), został delikatnie mówiąc wyproszony z sali, co w rzeczywistości
było po prostu, mówiąc kolokwialnie wywaleniem na zbity pysk tego mężczyzny przez dwóch osiłków.
Zatem z jednej strony WOŚP wraz z Owsiakiem na czele mógłby zdradzić co z
tymi pieniędzmi dzieje się naprawdę. Z drugiej jednak strony
okolicznością łagodzącą podczas tej całej nagonki jest fakt, że bez ich
pomocy wiele osób nadal musiałoby czekać na wyleczenie z poważnej choroby. Więc myślę, że Polacy trochę za surowo oceniają całe to przedsięwzięcie. Przecież chodzi tutaj głównie o pomoc bliźniemu w potrzebie.
Zachęcam również do zostawienia komentarza pod postem, jak i również lekturę poprzednich :)
Standardowo możecie zadawać mi pytania w komentarzach lub bardziej prywatnie na maila: cisekblog@gmail.com
PS: Tradycyjnie link do yt. Dzisiaj klasyk :)
Szczerze mówiąc to zgadzamsie z tobą. Fajnie się wypowiadasz na różne tematy aż chce się czytać. Czekam na kolejny post. /Dortt
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :) Naprawdę miło czytać takie komentarze motywujące do dalszego działania.
Usuń