14 stycznia 2016

Polski grudzień

Po dłuższej nieobecności, witam Was w nowym roku! Spełnienia marzeń, zdrówka itp. itd., żeby już nie przedłużać :) Chodź grudzień odszedł wraz ze starym rokiem, to jednak warto o nim wspomnieć. Był miesiącem wielu zapamiętanych na długo wydarzeń .. taki właśnie był Polski grudzień. Jako, że obowiązkiem obywatelskim jest dbanie o historię, również i ja takowego się podejmę. W końcu, moim zdaniem, przeszłość naszego państwa nie powinna zostać zapomniana, dlatego trzeba przekazywać ją z pokolenia na pokolenie. Nie będę już zagłębiał się w zamierzchłe czasy lecz te, które są nam najbliższe.

Wszystko zaczęło się 14 grudnia 1970 roku. Robotnicy Stoczni Gdańskiej odmówili rozpoczęcia tegoż dnia pracy. Powodem były podwyżki cen artykułów spożywczych, średnio o 23 %. Informacja ta poszła w eter za pośrednictwem radia wieczorem, 12 grudnia. Pierwsze walki z Milicją Obywatelską odbyły się już w dniu strajku. W ciągu kolejnych dni protest rozpowszechnił się na całe południe, a także na kilka innych, znaczących miast całego kraju. Miliony ludzi wyszło na ulice i zaczęło wyrażać swoją dezaprobatę dla ówczesnej władzy.
Jednym z charakterystycznych momentów tych ponad tygodniowych zamieszek, był dzień 17 grudnia 1970 roku, znany powszechnie pod nazwą Czarny czwartek. Robotnicy w Gdyńskiej stoczni jak co dzień przyjechali do pracy pociągiem. Jednak na dworcu, a konkretnie na moście, napotkali wojsko. Zostali otoczeni z jednej i drugiej strony, a funkcjonariusze otworzyli ogień. Początkowo milicja nie chciała strzelać lecz strach przed konsekwencją niewykonania rozkazu był większy.

Jedną z pierwszych ofiar był 18-nasto letni Zbigniew Godlewski. Jednak został on nazwany Jankiem Wiśniewskim, gdyż autor, który na upamiętnienie jego napisał piosenkę nie znał prawdziwego imienia zamordowanego. Chłopak stał się symbolem powstania stoczniowców do tego stopnia, że chwilę po jego śmierci robotnicy wzięli ciało, położyli je na drzwi i przemarszowali ulicami Gdyni.

Zdjęcie ukazujące Janka Wiśniewskiego na czele robotników





Pogrzeb chłopaka odbył się kilka dni po jego śmierci, w nocy. Oczywiście bez wiedzy władz. Grudniowe wydarzenia miały duży wpływ na to, jak potoczyła się dalsza historia naszego narodu. Pokazały, że potrafimy walczyć z okupantem, bo tak to trzeba nazwać. Podczas protestów zginęło łącznie 45 osób, a ponad 1000 odniosło większe bądź mniejsze obrażenia.

Z góry przepraszam za błędy rzeczowe .. jeśli takowe się znajdą, prosiłbym o zwrócenie uwagi choćby w komentarzu.  Zapraszam także na mojego aska oraz maila -> cisekblog@gmail.com

~ Cisek


Ps:Ballada o Janku Wiśniewskim - dobrze ukazane w.w. wydarzenia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

✅ Zachęcam do wyrażenia swojej opinii.
✅ Podaj także swojego bloga, chętnie zajrzę :)
✅ Staram się odpowiadać na każdy komentarz!